Kensington, 1687
Drogi
Isaacu,
Zainteresowała mnie Twoja filozofia dotycząca trzech
zasad dynamiki, które opisujesz obszernie w Principiach. Nie do końca jestem
przekonana czy myślę właściwie próbując wyjaśnić sobie Twoje tezy dotyczące
tych zasad.
Sięgając pamięcią wstecz przypominam sobie, że na
wykładach profesor wspomniał coś o Galileuszu i jego zasadach względności.
Próbuję to ze sobą połączyć i mam obawy, że nie do końca pewne rzeczy pojmuję
właściwie.
Przejdę do konkretów drogi Isaacu. Nie dalej jak
wczoraj mój wuj powoził bryczką. Siedziałam z tyłu przyglądając się jego
poczynaniom i w pewnym momencie zauważyłam, że kiedy wuj rozpędzał bryczkę jak
szalony to wciskało mnie w siedzenie, a w momencie, gdy zatrzymał konie
gwałtownie jakaś siła popychała mnie do przodu i wpadłam na jego plecy. Czyżby
to była I zasada Twojej dynamiki?
Chodząc i rozmyślając o sensie Twoich zasad po swoim
sadzie dostałam nieoczekiwanie jabłkiem w głowę, które spadło z drzewa, pod
którym się zatrzymałam. Uderzenie było dość odczuwalne, więc podejrzewam, że i
siła działająca na to jabłko była dość spora. Czy spadające jabłko na moją
głowę jest przykładem na II zasadę Twojej dynamiki?
Wracając do mojego wuja. Po powrocie z przejażdżki
bryczką z szedł do piwnicy z winem. Nabrał ochoty na skonsumowanie jednej z
beczek. Mocno popchnął beczkę nogą, tak że nieznana siła odepchnęła go do tyłu
i wuj upadł. Nie chcę cytować słów wypowiedzianych przez wuja w tym momencie.
Drogi Isaacu, czy tu też zadziałała jedna z Twoich zasad - mam na myśli III
zasadę.
Napisz proszę czy to o czym piszę to realne
odzwierciedlenie zasad opisanych przez Ciebie w Principiach. Czy jako kobieta
dobrze pojmuję prawa fizyki?
Pozdrawiam Cię mocno
Natalia
Natalia